Napoje

W kawiarniach świata

W kawiarniach świata
W kawiarniach świata Choć trendy, także w sferze kulinarnej, bardzo płynnie przenikają granice państw, wakacyjna podróż i osobiste doświadczenie z lokalnymi zwyczajami mogą nas zaskoczyć.

W kawiarniach świata

Choć trendy, także w sferze kulinarnej, bardzo płynnie przenikają granice państw, wakacyjna podróż i osobiste doświadczenie z lokalnymi zwyczajami mogą nas zaskoczyć. Kawoszom planującym urlop za granicą, podpowiadamy czego można się spodziewać, zamawiając „zwykłą kawę” w różnych stronach świata.

Włochy: espresso, raz proszę!
Łącząc malownicze krajobrazy z aromatyczną kuchnią, Włochy stanowią doskonały wakacyjny cel. Nie ma na mapie świata drugiego miejsca tak bardzo sprzyjającego kosztowaniu rozmaitych odmian espresso, cappuccino czy delikatnego caffè latte. Wybierając się do słonecznej Italii, warto jednak wiedzieć, że różne warianty kawy są zwyczajowo serwowane o określonych porach. – Napoje z dodatkiem mleka to propozycje spożywane przez Włochów w godzinach porannych. Przez resztę dnia, szczególnie po posiłkach, raczą się oni aromatycznym espresso – podpowiada Joanna Sobyra, ekspert Segafredo Zanetti Poland. – To właśnie tę 25 mililitrową esencję otrzymamy, wypowiadając zwrot „un caffè, per favore”. Co ciekawe, wśród mieszkańców Italii powszechne jest spożywanie kaw bezkofeinowych. Potwierdza to fakt, że włoska kultura picia kawy jest tak silna nie tylko ze względu na jej pobudzające działanie, ale również doskonały smak – dodaje ekspert. Szykując się do wakacyjnej podróży po Półwyspie Apenińskim, warto pamiętać, że w kwestii kawy – co region, to obyczaj. Każdy z nich wypracował własne receptury na przyrządzenie espresso, wzbogacane o charakterystyczne dla danego obszaru składniki, jak np. szafran czy pieprz. I tak – przebywając w Piemoncie warto skosztować Marocchino, czyli połączenia kawy, czekolady, mlecznej pianki i kakaowej posypki. Swoje własne warianty cappuccino stworzyli m.in. mieszkańcy Triestu i Genui. W Turynie natomiast koniecznie trzeba sięgnąć po deserowy bicerin, czyli espresso z czekoladą i śmietanką.

Grecja: kawowe ciepło-zimno
Choć grecka kultura picia kawy może nam kojarzyć się głównie z letnim dobrodziejstwem w postaci mrożonego cafe frappe, w rzeczywistości jest o wiele bogatsza. By napić się pobudzającego napoju, możemy udać się do miejsc zwanych „kafeteriami”. Z uwagi na modny profil działalności i rozbudowane menu, są one odwiedzane głównie przez młodsze pokolenia Greków. Alternatywą jest znajdująca się w każdej tamtejszej miejscowości i będąca punktem spotkań starszych mieszkańców „kafeneia”. Pomimo tradycyjnego i lokalnego charakteru, turyści są tam bardzo mile widziani. Zamawiając „zwykłą kawę”, czyli „ellinikós kafés” otrzymamy napój o konsystencji pomiędzy lżejszą wersją kawy parzonej po turecku, a tej przyrządzanej z mieszanki rozpuszczalnej. Zwykle będzie ona także słodkawa. Obok wspomnianej cafe frappe, szukając orzeźwienia warto skosztować espresso lub cappuccino z kostkami lodu. By zaznaczyć ich obecność, do nazw napojów Grecy dodają słówko „fredo”.

A to już wiesz?  Herbata w termosie - o czym należy pamiętać przygotowując napój na wynos?

Francja: królestwo kaw mlecznych
Podczas urlopu we Francji znalezienie lokalu serwującego kawę będzie z pewnością kwestią jedynie kilku minut. Liczne kafejki z otwartymi ogródkami zachęcającymi do chwili odpoczynku oferują wiele różnych propozycji. Najpopularniejsza z nich – café au lait, czyli espresso z dodatkiem spienionego mleka, serwowane jest w godzinach porannych. Warto wiedzieć, że w niektórych miejscach może być ona podawana w miseczkach – tak, by można było z łatwością maczać w niej porannego croissanta. Alternatywą jest café noisette, czyli pojedyncze lub podwójne espresso z dodatkiem odrobiny gorącego mleka, przyjmujące kolor orzecha. Zwolennikom słodkich napojów do gustu przypadnie natomiast café liégeois – deser na bazie słodkiej kawy z lodami waniliowymi lub kawowymi i bitą śmietaną.

Skandynawia: kawa tylko w towarzystwie
Choć Skandynawowie od lat przodują w statystykach rocznego spożycia kawy, ich kultura nie zachwyca bogactwem propozycji, ale raczej ciekawymi zwyczajami związanymi z jej piciem. Wybierając się z wizytą na Północ warto wiedzieć, że jest to przede wszystkim napój „towarzyski”. Nie ma więc mowy o braniu kawy na wynos i szybkim powrocie do pracy. Wręcz przeciwnie – w Szwecji popularną tradycją jest tzw. „fika”, czyli przerwa od zawodowych obowiązków, w czasie której można spotykać się ze znajomymi. Jeśli więc w porze lunchowej przyjdzie nam ochota na łyk pobudzenia, należy być świadomym, że kawiarnie najpewniej będą wtedy przepełnione. Co równie ważne, w lokalach gastronomicznych raczej nie uświadczymy kawy bezkofeinowej. Taki wariant jest wśród Skandynawów mało popularny.

Stany Zjednoczone: kawowe im więcej tym lepiej
Zamiłowanie Amerykanów do posiłków i napojów w rozmiarze XXL nie ominęło również kawiarni. Z uwagi na fakt, że często jest tam serwowany wariant z ekspresu przelewowego, kawa „made in USA” znacząco różni się od objętości znanych nam z europejskich lokali gastronomicznych. Osoby przyzwyczajone do picia z eleganckiej porcelany, powinny pamiętać, że w Stanach Zjednoczonych królują przyjazne dla środowiska kubki papierowe, dzięki którym kawę można z łatwością zabrać ze sobą. Co ciekawe, mieszkańcom tego kraju zawdzięczamy obecność caffè americano w naszym menu. Amerykańscy żołnierze, stacjonujący podczas II Wojny Światowej we Włoszech, dość niechętnie odnosili się do idei spożywania tradycyjnego espresso, które w ich mniemaniu było zbyt mocne i za małe. Zaczęto więc dodawać do niego dzbanek z gorącą wodą tak, aby zagraniczni przybysze mogli samodzielnie zwiększać jego objętość.

A to już wiesz?  Aromat świątecznej nocy

Kraje azjatyckie: kawa na… orzeźwienie
Wysokie temperatury sprawiają, że wśród mieszkańców Azji popularnym zwyczajem jest spożywanie kawy w wersji mrożonej. Planując wycieczkę w tamte strony, warto skosztować tego wariantu – serwowanego zarówno w lokalnych kawiarniach, jak i …na ulicach. Ciekawą odmianą jest „ca phe sua” czyli kawa po wietnamsku, wzbogacana słodkim skondensowanym mlekiem. Z uwagi na konieczność wykorzystania specjalnego filtra o nazwie „phin”, już sam proces jej przyrządzania stanowi interesujący rytuał. „Oliang”, czyli propozycja rodem z Tajlandii jest natomiast sprzedawana w plastikowych workach na tłocznych ulicach miast. Połączenie kawy, soi, sezamu, mleka, kukurydzy i syropu smakowego, skutecznie gasi pragnienie w gorące dni. – W czasie podróży do Chin, państwa o niezwykle bogatej kulturze picia herbaty, nie sposób pominąć naturalnego napoju energetycznego o nazwie Hongkong Espresso – podpowiada Joanna Sobyra, ekspert Segafredo Zanetti Poland. – To aromatyczne połączenie kawy i herbaty z dodatkiem odrobiny mleka i cukru, skutecznie postawi na nogi po długich i męczących wojażach. Co ciekawe, jest ono serwowane zarówno na zimno, jak i ciepło – dodaje ekspert.

Portugalia: kawa dla każdego
Podobnie jak we Francji, w Portugalii znajdziemy wiele kaw z dodatkiem mleka. Sztandarową pozycją w menu tamtejszych kawiarni jest galão, czyli napój składający się w ¼ z kawy, a w ¾ z mleka. W godzinach popołudniowych jest on serwowany z dodatkiem adwokatu, wlewanego na dno szklanki. Po uzupełnieniu go espresso i spienionym mlekiem, uzyskujemy ciekawą, trójpoziomową kompozycję. Osobom, które wolą bardziej aromatyczne propozycje polecane jest café pingado – dosłownie „kawa z kroplą mleka”, przyrządzana na bazie espresso. Co interesujące, wachlarz portugalskich kaw zawiera także propozycję niezwykle popularną wśród dzieci! Piją one tzw. garoto, czyli napój mleczny przełamany dla smaku niewielką ilością kawy.

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy